Najbogatsi.pl - strona główna


nie pamiętasz hasła? | rejestracja
Strona główna > Artykuły > Prawdziwe Bogactwo Narodu…
22 sierpnia 2010
Wyślij link znajomymdrukujfont: -A  A+

Prawdziwe Bogactwo Narodu…

Kategoria: mentalność
Tagi: bogactwo finanse fortuna inwestowanie majątek najbogatsi pieniądze zysk | wszystkie tagi

…czyli dlaczego większa ilość pieniądza w obiegu gospodarczym nie gwarantuje większego bogactwa?

Twoja opinia będzie mile widziana. Dodaj komentarz!

Ostatnio w wolnych chwilach czytam książkę „Dzieła Zebrane” Frederica Bastiata. Natknąłem się tam na pewien fragment, który postanowiłem tu przytoczyć. Tekst ten, mimo że napisany ponad 150 lat temu, nadal pozostaje aktualny.


- (…) Nie przekonasz mnie jednak, że nie jestem bogatszy mając dwie monety, niż gdybym miał jedną.
- Wcale tego nie twierdzę.
- A jeśli jest to prawda w odniesieniu do mnie, to również w odniesieniu do mego sąsiada i sąsiada mojego sąsiada i do wszystkich mieszkańców kraju. Jeśli więc każdy Francuz ma więcej pieniędzy, Francja jest bogatsza.

- I oto twój błąd, błąd powszechny, polegający na wnioskowaniu z części o całości i ze szczegółu o ogóle.
- A czy nie jest to najsłuszniejszy wniosek? Co jest prawdą o każdym, nie jest prawda o wszystkich? Czymże są wszyscy, jeśli nie zbiorem jednostek? To tak, jakby powiedzieć, że każdy Francuz urósł o cal, a mimo to średni wzrost Francuzów się nie zwiększył.

- Jest w tym pozorna słuszność, przyznaję. I dlatego złudzenie, które z tego wynika, jest tak powszechne. Przyjrzyjmy się temu bliżej. Dziesięciu graczy zasiadło w salonie. Dla ułatwienia gry każdy bierze dziesięć żetonów i kładzie pod lichtarzem 100 franków, tak że każdy żeton odpowiada 10 frankom. Po ukończeniu gry regulują rachunki – każdy bierze spod lichtarza tyle razy po 10 franków, ile ma żetonów.

Zastanowiło to jednego z graczy, dobrego może matematyka, lecz złego logika, który rzekł: „Panowie, doświadczenie uczy mnie niezmiennie, że przy końcu gry tym jestem bogatszy, im więcej mam żetonów. Czy i wy tego nie zauważyliście? To zatem, co jest prawdą o mnie, jest prawdą o każdym z was z osobna, co zaś jest prawdą o każdym z osobna, jest prawdą o wszystkich. Będziemy więc wszyscy bogatsi pod koniec gry, gdy wszyscy będziemy mieli więcej żetonów. Wystarczy podwoić ich liczbę”.

Zrobiono to, lecz po skończeniu gry , gdy przyszło do rozliczenia, okazało się, że 1000 franków pod lichtarzem nie pomnożyło się cudownie, wbrew ogólnemu oczekiwaniu. Trzeba je było podzielić proporcjonalnie, pro rata parte, jak mówią prawnicy. Jedyny skutek (dość zaskakujący!), jaki otrzymano był taki, że każdy miał wprawdzie podwójną liczbę żetonów, lecz każdy żeton zamiast 10 frankom odpowiadał tylko 5. Przekonano się wtedy naocznie, że nie zawsze to co jest prawdą o każdym z osobna, jest prawdą o wszystkich.


Czego uczy nas ten krótki fragment?
Pieniądze to wygodny środek wymiany, ale same w sobie nie przedstawiają żadnej wartości. Reprezentują tylko wartość dóbr i usług wypracowanych i dostępnych w gospodarce. Jednocześnie dodruk pieniądza niepoparty zwiększeniem ilości dóbr i usług sprawi tylko, że każda złotówka będzie mniej warta niż jest obecnie, bo ceny wzrosną i za tą samą ilość złotówek kupimy teraz mniej (inflacja).

Prawdziwe bogactwo narodu pochodzi więc z pracy oraz dóbr w jej ramach wyprodukowanych, a nie z pieniędzy samych w sobie. Pieniądz cię nie nakarmi, nie ogrzeje zimą ani nie zawiezie na spotkanie, ale pomoże ustalić ile więcej jest wart jeden towar od drugiego. Warto o tym pamiętać, szczególnie jeśli masz trudności z wydawaniem pieniędzy na cokolwiek. Pamiętaj, że wydając pieniądze nabywasz równocześnie produkt lub usługę, z których odniesiesz korzyść. Ty pozbywasz się pieniędzy, ale zyskujesz coś w zamian. Sprzedający oddaje ci swój towar, ale w zamian otrzymuje ekwiwalent w postaci pieniądza. Niby proste, a jednak nabierając nadmiernie emocjonalnego stosunku do pieniędzy czasem trudno to zauważyć. Komentarze mile widziane.




Mikołaj Łagowski
WykopBlipTwitter
ocena: 3,00 (2953 gł.)
« nowszy
starszy »

Podobne publikacje

obrazek do 'Sześć rzeczy o inwestowaniu, o których nie dowiesz się w szkole cz. 2'
Sześć rzeczy o inwestowaniu, o których nie dowiesz się w szkole cz. 2
obrazek do 'Sześć rzeczy o inwestowaniu, o których nie dowiesz się w szkole cz. 1'
Sześć rzeczy o inwestowaniu, o których nie dowiesz się w szkole cz. 1
obrazek do 'Podstawowe zasady inwestowania cz.2'
Podstawowe zasady inwestowania cz.2
Komentarze
autor:
login (lub e-mail)/pseudonim hasło:
załóż konto
Jeśli masz konto wpisz login (lub e-mail) i hasło lub komentuj pod pseudonimem (hasło niewymagane).
treść:
Kod: obrazek weryfikujący
 
ML
22 sierpnia 2010, 11:41
W związku z problemami technicznymi na stronie pewne treści pojawiły się przedwcześnie, w stanie niedokończonym. Wkrótce wszystko powinno wrócić do normy a kompletne treści zostaną opublikowane w ciągu kilku najbliższych dni.
34rt052 (gość)
7 października 2010, 23:11
dobrze opisane, rozjaśniło mi się nieco, czym są w istocie pieniądze, dzięki za artykuł.
ML
7 października 2010, 23:39
No własnie, pieniądz to środek wymiany, tylko ludzie nadają im dziwne znaczenia ;)
cycu (gość)
4 listopada 2010, 17:24
Im dłużej zaczytuję się w Tych artykułach Panie Autor tym wiekszą czerpię przyjemnośc z ich analizowania.Treści, które media przekazują nam na co dzień jako, jak to określa Jakub Świderski \"wiedza tajemna\", stają się przystępne na tyle, że nawet zwykły chłop jak ja wie troszeczkę więcej.Mam jedno pytanie: Jak to jest z rodakami pracującymi za granicą, którzy to niejednokrotnie wwożą do kraju zanczną ilośc czystej gotówki, w moim rozumieniu jakby \"dodrukowanej\"? Do tego ich nieobecnośc w kraju skutkuje brakiem siły produkcyjnej. Jak taka sytuacja wpływa na stan pieniędzy w obiegu i ,jak mniemam, niedoboru podaży dóbr, nie tylko w postaci namacalnej, ale także w sferze usług, zważając, że Emigracja stanowi dośc dużą siłę ze względu na jej liczebnośc?
ML
4 listopada 2010, 23:22
Bardzo dobre pytanie. Co prawda najbogatsi.pl odnosi się bardziej do sytuacji jednostek niż całej gospodarki, ale dobrze jest poszerzać swoje horyzonty. Załóżmy, że w ciągu roku do kraju napływa 10 miliardów złotych od emigrantów. Gdybyśmy sprawę rozpatrywali tylko z punktu widzenia Polski jako samotenj wyspy to byłby to impuls inflacyjny - dodatkowe pieniądze niemające pokrycia w wytworzonych towarach lub usługach w naszym kraju skutkowały by presją do podniesienia cen, bo popyt byłby większy od podaży.

Ponieważ jednak nie jesteśmy samotną wyspą - napływ gotówki z zagranicy (a tym samym najpierw kupno złotówek lub jak kto woli wymiana obcej waluty na złotówki) skutkuje wzrostem kursu złotówki. Po prostu mamy do czynienia z wysokiem popytem na polskie złote. Wzrost kursu złotego uderzy po kieszeniach eksporterów (ich towary staną się droższe zagranicą a przez to mniej konkurencyjne co skutkuje mniejszą sprzedażą) i da z kolei zarobić importerom (kupią taniej zagranicą, niż do tej pory). Importerzy widząc rosnący popyt ściągną więcej towarów lub usług z zagranicy i sytuacja wraca do normy (popyt wyrównuje się z podażą, a kurs złotówki się osłabia). Pamiętajmy jednak, że z pewnością część tych pieniędzy od emigrantów zostanie przeznaczona na rozkręcanie firm w Polsce, co zwiększy nasz rynek i pozwoli wchłonąć część pieniędzy przeznaczonych na nowowytworzone towary lub usługi.
ML
9 lipca 2011, 12:47
Robert Gwiazdowski na swoim blogu dodał dziś bardzo ciekawy wpis będący dobrym uzupełnieniem / rozszerzeniem poruszonego tu tematu: http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=976
©copyright 2008-2023 Najbogatsi.pl
o stronie | polityka prywatnosci | mapa | kontakt