Zapraszam do lektury ostatniej części artykułu poświęconego jakości związków. Od razu mam dla Ciebie dobrą wiadomość - tym razem nie będzie żadnych ćwiczeń. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś/-aś to przed lekturą zapoznaj się z
pierwszą i
drugą częścią artykułu.
Rozkład związku następuje w 4 fazach.
- Opór/ Uraza – występuje, kiedy partner/-ka zrobi lub powie coś co sprawia Ci ukłucie bólu i myślisz sobie „chciałbym, żeby tego nie zrobiła/ powiedziała” lub „nie znoszę, kiedy to robi”, ale nic nie mówisz na głos.
- Frustracja – czas mija a sytuacje się potarzają. Narasta w Tobie złość, która może kumulować się nawet latami do momentu, aż kiedyś wybuchasz. Jeśli sobie nie potrafisz poradzić z frustracją , będzie ona ewoluować do odrzucenia.
- Odrzucenie – objawia się poprzez sceny, w których mówisz podniesionym głosem lub krzyczysz „czy musisz znowu to robić?!”, „Znowu założyłaś tę sukienkę?!”. Co więcej partner/-ka może być niczego nieświadomy/-a i nie rozumie dlaczego nagle wybuchasz. A w Tobie siedzi to dużo głębiej – dziesiątki chowanych uraz aż kipią żeby ujrzeć światło dzienne.
- Represja – jeśli związek nadal trwa, pomimo wcześniejszych objawów i złości może w końcu przejść w stan tłumienia. Żyjecie wtedy razem, ale jakby obok siebie, niczym współlokatorzy. Kochasz ją/jego, ale w waszym związku nie ma pasji, która jest zabijana przez złość. Twoja energia skupia się natomiast w innych obszarach życia, w których czujesz się bardziej spełniony/-a, np. praca, sport, hobby, kochanek/-ka itd. Możesz czuć stabilizację w związku, ale nie jest ona tożsama z intymnością a już na pewno nie ze spełnieniem.
Lekarstwem na ww. jest zawsze szczera rozmowa.
Dla większości ludzi najtrudniejszą rzeczą na świecie jest podjęcie decyzji. Mam tu na myśli decyzję, która będzie miała moc sprawczą, tzn. postąpisz potem zgodnie z tym, co zamierzałeś/-aś. Jeżeli Ty i druga osoba macie zupełnie odmienne cele, wartości, naturę, innymi słowy różnicie się diametralnie i nie uzupełniacie wzajemnie to jedyne czego możesz oczekiwać w związku to ciągła walka lub życie w represji. W takim wypadku rozsądnym rozwiązaniem może być zakończenie związku, jeśli czujesz że jest to właściwa decyzja. Potem tylko musisz tą decyzję podjąć.
Podejmowaniu trudnych decyzji zwykle towarzyszy strach. W tym wypadku strach, że będziesz sam/-a, że już nie znajdziesz prawdziwej miłości. Strach ten często powstrzymuje Cię przed zrobieniem tego, co jest właściwe. Pamiętaj, że brak decyzji również jest decyzją, decyzją by nic nie zmieniać. Kończenie związku nie musi być jedyną opcją. Jeśli czujesz że coś jest nie tak, a chcesz dać wam szansę to popracuj najpierw nad sobą. Bądź dla swojego partnera/-ki lepszą osobą. Istnieje spora szansa, że Ci się zrewanżuje.